niedziela, 7 marca 2010

Nauka rosyjskiego.

Od kilku lat można zauważyć, że rosyjski, ten kiedyś wmuszany w nas język, znowu wraca do łask. Oferty nauki rosyjskiego są już praktycznie w każdej szkole językowej, zwłaszcza w tych tzw. sieciowych, w większych miastach powstają szkoły poświęcone wyłącznie nauce języków słowiańskich - w ostatnim czasie również wzrasta zainteresowanie językiem czeskim i słowiańskim.

Jednak wróćmy do rosyjskiego. Język ten jest dosyć podobny do rosyjskiego - każdy z nas jest w stanie bez znajomości języka coś tam zrozumieć z piosenki bądź zwykłej wypowiedzi po rosyjsku. Dobrze to czy źle? Z jednej strony już na początku naszej nauki coś wiemy, rozumiemy. Szyk wolny w zdaniu, niektóre konstrukcje składniowe - to wszystko jest podobne, zrozumiałe. W związku z tym wzrastają nasze chęci i rośnie motywacja do nauki języka. Gdzieś tam jesteśmy w stanie nawet trochę przełamać stereotyp o rusku. A co się dzieje potem? Otóż i ...pojawia się interferencja. A co to? Wydaje nam się po prostu, że te języki są tak podobne, albo po prostu nieświadomie tworząc zdania po prostu tłumaczymy krok po kroku słowa.

O tym, jak zwalczyć interferencję napiszę w następnym poscie.